Jak byłem żołnierzem dywizjonu rakietowego z Gliwic to wolałem w tych okolicach większy ruch. Było ciekawiej, jakaś alternatywa do pilnowania jakiegoś zadupia w lesie. Takie wspominki z MON-u
Jak byłem żołnierzem dywizjonu rakietowego z Gliwic to wolałem w tych okolicach większy ruch. Było ciekawiej, jakaś alternatywa do pilnowania jakiegoś zadupia w lesie. Takie wspominki z MON-u
OdpowiedzUsuń