czwartek, 21 lutego 2013

Witryny...

Od pewnego czasu można zauważyć pewien trend, i to nie tylko w centrum, ale tu jest to najbardziej widoczne. Otóż da się zaobserwować coraz to nowe puste witryny sklepowe. Pomyśleć by można że więcej miejsc powstaje niż jest na nie chętnych. Oczywiście powstają nowe i stoją puste (patrz galeria Zabrze?), a Te stare sklepy nawet się nie przenoszą w inne rejony, ani do nowych centr handlowych, one zwyczajnie umierają.
W tym niewielkim mieście ciężko jest zliczyć ile otwarło się centr handlowych, marketów, dyskontów i innych wszelakich. Ścisłe centrum od lat kilku jest skutecznie wietrzone przez okolicznego platana, a racje bytu mają jedynie banki, kredytówki, pożyczówki. No bo skąd wziąć pieniądz na te wszystkie super okazje... ?
Kto te wszystkie pożyczki dostaje... jak i tak mało kto ma te zdolności... kredytowe.

 Były sobie instalacje elektryczne? czy wakacje komunistyczne...


Nawet Lego zdechło..

Biuro finansowe...

Gdzieniegdzie jeszcze można spotkać stare rodzinne zakłady... bo komu potrzebny szewc w hiper/super/duper markecie. A może to te okolice tych miejsc działają?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz